"Zaginione" audi
11 czerwca 2019 roku tomaszowscy policjanci zostali poinformowani przez 43-letnią właścicielkę osobowego audi, że pojazd ten został skradziony. Policjanci natychmiast rozpoczęli monitorowanie dróg wyjazdowych z Tomaszowa Maz. oraz przeczesywanie terenu miasta. Wynik poszukiwań skradzionego audi był zaskakujący, również dla samej zgłaszającej.
11 czerwca 2019 roku dyżurny tomaszowskiej komendy policji, otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki powiatu tomaszowskiego, iż z terenu ulicy Barlickiego zostało jej skradzione osobowe audi. Z jej relacji wynikało, iż sprawca skradł pojazd podczas jej krótkiego pobytu na zakupach. Dyżurny natychmiast uruchomił wszystkie patrole, którymi dysponował podając jednocześnie komunikat o kradzieży pojazdu do wszystkich jednostek w województwie. Policjanci natychmiast obstawili wszystkie drogi wyjazdowe z miasta i rozpoczęli penetrację za skradzionym pojazdem. W trakcie prowadzonych działań, policjanci ujawnili ,,skradziony” pojazd po drugiej stronie ulicy, w rejonie garaży, w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca gdzie kobieta go pozostawiła. Wtedy też okazało się, iż kobieta jeszcze przed poinformowaniem policji o kradzieży odnalazła ,,zgubę” o czym nie powiadomiła w momencie zgłoszenia. Widziała, że pojazd jest zamknięty ale rozejrzała się dookoła i zauważyła mężczyznę idącego chodnikiem w kierunku ulicy Warszawskiej, którego uznała za sprawcę kradzieży.
By do końca wyjaśnić zagadkowe przemieszczenie się pojazdu, policjanci przejrzeli zapisy z kamer monitoringu znajdujących się w pobliżu, z których wynika, iż po pozostawieniu pojazdu przy chodniku kobieta oddaliła się a pojazd samoczynnie bez udziału osób, stoczył się kilkadziesiąt metrów, przekroczył jezdnię, otarł się o słup a po kolejnych kilku metrach zatrzymał się przed garażami opierając się zderzakiem o ich ścianę. Podczas oględzin pojazdu okazało się, że 43-latka pozostawiła pojazd ,,na luzie” i bez zaciągniętego hamulca ręcznego. Za bezpodstawne zawiadomienie policji o kradzieży pojazdu oraz za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym na roztargnioną 43-latkę nałożono mandaty karne.
Możliwe, że do roztargnienia kobiety doprowadziły panujące warunki atmosferyczne lecz nie jest to usprawiedliwieniem takiego zachowania. Pojazd poruszający się po drodze bez nadzoru kierowcy mógł bowiem stać się przyczyną tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.
Dlatego policjanci przypominają, by za kierownicę pojazdu wsiadać wypoczętym i skoncentrowanym. Jeśli panujące warunki pogodowe odbierają nam siły witalne i wpływają na nasze samopoczucie, warto zastanowić się nad rezygnacją z jazdy samochodem i skorzystać z środków komunikacji miejskiej.