Nietrzeźwy "pirat drogowy" uciekał przed policyjną kontrolą
Tomaszowscy policjanci zatrzymali będącego pod wpływem alkoholu 34-letniego obywatela Ukrainy kierującego osobową mazdą. Mężczyzna jechał ulicami Tomaszowa ,,pod prąd” i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekając uszkodził policyjny radiowóz. 34-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, za które grozi kara do 5 lat więzienia.
9 grudnia 2018 roku policjanci patrolujący Tomaszów oznakowanym radiowozem na ulicy Farbiarskiej zauważyli osobową mazdę jadącą w kierunku przeciwnym do nakazanego, co stwarzało realne zagrożenie w ruchu drogowym. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję i wykorzystując sygnały świetlne, dźwiękowe oraz stosowne gesty, nakazali natychmiastowe zatrzymanie. Kierujący mazdą nie zareagował na wyraźne polecenia do zatrzymania się, gwałtownie zawrócił na pobliskim parkingu i przyspieszając rozpoczął ucieczkę. Interweniujący policjanci ruszyli za nim w pościg, informując jednocześnie o zaistniałej sytuacji oficera dyżurnego. W trakcie szaleńczej jazdy kierujący mazdą wielokrotnie złamał przepisy ruchu drogowego, nie stosował się do znaków i zajeżdżał drogę ścigającym go policjantom uniemożliwiając im wyprzedzanie. Po drodze uderzył nawet w radiowóz policjantów z KMP w Piotrkowie Trybunalskim, którzy blokując drogę próbowali zatrzymać pirata. Mężczyzna dojechał do ulicy Chopina, gdzie porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Po kilkuset metrach mundurowi dogonili go i zatrzymali. Z ust mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Nie odpowiadał on na pytania mundurowych i nie poddał się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, co zmusiło policjantów do przewiezienia zatrzymanego do placówki medycznej w celu pobrania krwi do badań. W komendzie policji ustalono, że zatrzymany mężczyzna to 34-letni obywatel Ukrainy. Badanie wykazało, że miał w organizmie 0,6 promila alkoholu. 11 grudnia przy udziale biegłego tłumacza mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Został również ukarany za szereg wykroczeń, których dopuścił się kierując samochodem. O dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd.