Informacje

Agresor stanie przed sądem

26-letni tomaszowianin usłyszał zarzuty za uszkodzenie osobowego citroena oraz znieważenie i naruszenie nietykalności interweniujących policjantów. O jego losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

4 grudnia 2021 roku około godziny 21:00 dyżurny tomaszowskiej jednostki policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, iż na Placu Kościuszki w centrum Tomaszowa Mazowieckiego, agresywny mężczyzna uszkodził pojazd. Policjanci w rozmowie z pokrzywdzonym ustalili, że siedząc we wnętrzu swojego auta zauważył grupę mężczyzn wśród, których był jego znajomy, który winny mu był pieniądze. Postanowił go zapytać kiedy może liczyć na ich zwrot, co nie spodobało się dłużnikowi. Stał się agresywny, więc pokrzywdzony zamknął się we wnętrzu pojazdu. Agresor rozbił zewnętrzne lusterko w osobowym citroenie i uderzeniem uszkodził przednią szybę. Wartość uszkodzeń pokrzywdzony oszacował na kwotę nie mniejszą niż 1 500 złotych. Jak ustalili mundurowi grupa mężczyzn wraz z agresywnym kolegą widząc nadjeżdżający radiowóz skryła się w jednym z budynków przy Pl. Kościuszki. Policjanci szybko namierzyli mężczyzn wśród których był 26-letni tomaszowianin odpowiedzialny za uszkodzenie pojazdu. Gdy próbowali rozpytać go na okoliczność tego zdarzenia, zaczął im ubliżać. Nie wykonywał wydawanych przez policjantów poleceń mimo wezwania do zachowania zgodnego z prawem. Stał się jeszcze bardziej agresywny i zaczął wymachiwać rękoma. Policjanci obezwładnili 26-latka pomimo, iż kopał ich i uderzał po rękach i nogach. Po zatrzymaniu furiata, mundurowi poddali go badaniu, miał w organizmie 2 promile alkoholu. Mężczyzna, który miał już wcześniej konflikt z prawem noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu, 5 grudnia 2021 roku, usłyszał zarzuty uszkodzenia citroena oraz znieważenia i naruszenia nietykalności interweniujących policjantów. O jego losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

/st.asp. Grzegorz Stasiak /

Powrót na górę strony